niedziela, 23 sierpnia 2015

Valaska Dubova - Stredna Polana - Velki Choc



Na Wielki Chocz, najwyższy szczyt w Górach Choczańskich (Karpaty Zachodnie na Słowacji) wybieram się
najkrótszą drogą, czyli z miejscowości Valaska Dubova, gdzie bierze swój początek szlak niebieski.
Samochód można zostawić przy kościele i Janosikowej Karczmie, ewentualnie trochę dalej jest więcej miejsca gdzie jest coś na kształt ronda i z boku spokojnie można postawić osobówkę.
                              Szlak prowadzi prosto pod górkę, jest dobrze oznaczony :)





       Na początku kawałeczek przy akompaniamencie strumienia, później scieżką, lasem pod górę..
               Po około 0,5h dość szybkiego marszu po lewej widać skałki Soliska 1107m.

                                            W pewnym momencie szlak skręca w prawo..

                                                 
                                                        A to już wyjście na Stredną Polanę
                
    a tu oznakowanie alternatywnego szlaku dla tych co nie lubią upałów :))))))
   
   Od Polany na szczyt wg. mapy została 1h, można to spokojnie zrobić w 45min, ja polecam jednak       podziwianie krajobrazu. Zmieniamy szlak na zielony.
W miarę jak się wspinamy powiększa się nam,  naprawdę cudowny widok.
Pod koniec wspinaczki wchodzimy w kosodrzewinę i mamy już oznaczenie szczytu.

Na szczycie widok na pobliskie pasma górskie zapiera dosłownie dech w piersiach.
Na dwóch zdjęciach pod spodem widok na Liptowską Marę, oraz pobliskie pasma Gór Choczańskich
A w oddali majaczą Tatry Wysokie (słowackie).

Widok w kierunku Ruzomberoka, pierwsze poniżej zdjęcie ze zbocza, a drugie ze szczytu.

Na dwu zdjęciach poniżej w oddali widać Małą Fatrę. Po lewej szczyt Wielki Krywań (1709m)
a po prawej Wielki Rozsutec (1610m)
  
Widok na północ z Wielkiego Chocza ukazuje przy dobrej widoczności Babią Górę i Pilsko. W ten dzień, który byłem na szczycie, było widać tylko delikatne zarysy tych szczytów, niestety nie do ukazania na moim aparacie.
Bardzo polecam ten szczyt do "zdobycia", wejście na niego osiągalne jest dla wszystkich a trud podejścia w stu procentach rekompensują przepiękne widoki. Naprawdę warto !!! W górę wg mapy tylko 2,5h.
Bardzo ambitni mogą wejść od samego dołu od strony Ruzomberoku,  od Likavki (miejscowość).
Na początku szlaku warto wstąpić i obejrzeć dość dobrze zachowane ruiny zamku Likava.
Wstęp do zwiedzenia części wieży i dalszych partii niż dziedziniec jest płatny ( chyba 2 euro).
Polecam!!!

piątek, 14 sierpnia 2015

Vyżna Revuca-Chyżky-Koniarky-Ostredok-Kriżna-Rybovske sedlo-Vychodne Prasnickie sedlo-Vyżna Revuca

Punkt wyjścia na szlak:  miejscowość Vyżna Revuca, przystanek autobusowy obok którego znajduje się tablica z mapą Wielkiej Fatry. Ruszam zgodnie z kierunkiem strzałki wskazującą żółty szlak, śliczna słoneczna pogoda. Po pierwszym kilometrze kończą się zabudowania a szlak prowadzi dalej asfaltową drogą, wzdłuż potoku, Zieloną Doliną. Po 3 kilometrach, jest zakaz wjazdu pojazdów, jeszcze kawałeczek i kończy się asfalt a po kilometrze droga. Jest tu stół z ławeczkami, palenisko. Dla chętnych dobre miejsce na odpoczynek.
 Trasa robi się ciekawsza, najpierw dnem podeszczowego potoku póżniej fragment kamienistą scieżką, dalej typowo leśną wychodzimy na łąkę i miejscami krętą ściężką idziemy dalej..
Na wprost widać Płoska 1532m , szlak zółty za lasem po lewej także skręca w lewo.
Przechodzę koło szałasu pasterskiego, obok niego w śpiworach śpią trzy osoby, jest po siódmej dopiero..
po cichu idę dalej.. docieram do Chyżky 1340.
Na zdjęciu w tle widać Borisov 1509m, niedaleko jest... ale dzisiaj zaplanowałem trasę w drugą stronę..
To jeszcze jedno ujęcie Płoski, ze skałki będącej na trasie..
                                                              i jeszcze raz Borisov
                                                            Kolejny punkt Koniarky1399m
Od tego miejsca na Ostredok idę 45 minut, piękna pogoda i piękne widoki towarzyszą mi przez całą trasę.
Poniżej widok z Ostredoka w kierunku zielonego szlaku, w oddali po prawej widać miejscowość Blatnica.
                                  a tutaj Kriżna 1574m, ten po prawej z konstrukcją (kropki na szczycie)

Do Kriżnej z Ostredoka szlak prowadzi grzbietem wąską ścieżką, maszeruje się bardzo dobrze, no i jest!
a teraz podziwiam widoki z Kriznej, poniżej widok w stronę Ostredoka, ten najbardziej na prawo w oddali  to Rakytov 1567m


   a to już widok na Rybovske sedlo po kilku minutach marszu gdy szlak czerwony skręca z grzbietu
   (odbija od niebieskiego)


Idę dalej czerwonym, który po jakimś czasie wchodzi w las. Część leśna szlaku jest naprawdę fajna, momentami tak dzika, że trzeba rozchylać gałęzie drzew by trafić na ścieżkę, jest sporo podejść i zejść po niewielkich skałkach pokrytych lasem. Mijam po drodze drogowskaz dla rowerzystów. Po około godzinie dochodzę do Vychodne Prasnickie sedlo i skręcam w lewo na szlak żółty.
Po 25 min dochodzę do drogi którą prowadzi szlak zielony, i nią wzdłuż potoku 30 min do Vyżej Revucy, do
punktu wyjścia.
Bardzo piękna trasa, spotkałem na niej razem z śpiącymi pod Chyżką ośmiu turystów. Bardzo ją polecam wszystkim . Przy przystanku autobusowym (końcowym na tej trasie) po drugiej stronie drogi jest sklep spożywczy, znajdzie się tez miejsce na zaparkowanie samochodu.





 


czwartek, 6 sierpnia 2015

Prosiek parking - Dolina Prosiecka - Svorad - Velke Borove - Młyny - Dolina Kwaczańska - Prosiek parking

Punkt startowy: parking przed wejściem do Doliny Prosieckiej (nie ma go na mapie wyd. Harmanec 2010r) Koszt postoju samochodu osobowego 2 euro, w tym gratis dostajemy mapkę z zaznaczonymi szlakami i podstawowymi informacjami (w języku słowackim).


Widok Doliny Prosieckiej z parkingu.
Jest 8.15 piękna, słoneczna pogoda i jesteśmy pierwsi :)







Na początku towarzyszy nam wartki potok.











 Dzięki niemu spacer przeistacza się w prawdziwą ekspedycję...

i dzieci mają niezłą frajdę







pojawiają się też pomocne, pierwsze linki

i czas na chwilę odpoczynku oraz foto..






Dolina jest dzika, co się nam bardzo podoba
dochodzimy do zwężenia i mamy do przejścia dwie długie drabiny..
                             a to już wyjście z drabin..  i wyjście z Doliny Prosieckiej na Kotlinę Svorad

 Maszerujemy z Kotliny Svorad do miejscowości Velke Borove, gdzie w pobliskiej gospodzie robimy dłuższy odpoczynek, przedłużony dodatkowo przez burzę i pół godzinny deszcz.
      Ruszamy dalej niebieskim szlakiem do młynów - na mapie nazywają się Oblazy. Zatrzymują się tutaj chyba wszyscy turyści, by obejrzeć właśnie wodny młyn lub wejść w bliższy kontakt z kozami, które są tam bardzo przyjacielskie i towarzyski.Na zdjęciu front młyna z działajacym sklepikiem z upominkami.
Za młynami szlak skręca w prawo, kilkanaście minut wchodzimy dość ostro pod górę by później szeroką ścieżką prowadzącą zboczem Doliny Kwaczańskiej spokojnie podążać z biegiem potoku, który momentami ledwie widać na dole.
Mijamy punkt widokowy na Małym Rohaczu, niestety po deszczu jest trochę mgieł i za wiele nie widać..

Kawałeczek dalej po drugiej stronie doliny na skale możemy zobaczyć Janosikową głowę - tak nazwali Słowacy..
Przy wyjściu z doliny podobnie jak przy Dolinie Prosieckiej znajduje się duży parking wraz z "karczmą" gdzie można coś przekąsić. My idziemy dalej drogą asfaltową w kierunku Kwaczan (miejscowość) jednak dość szybko z końcem lasu pojawia się nasz żółty szlak i zgodnie z jego kierunkiem skręcamy w prawo i znowu ścieżką pniemy się w górę.
Szlak prowadzi skrajem lasu i łąk aż do naszej wyjściowej doliny, mijamy parę punktów z których bardzo dobrze widać Niżne Tatry i Liptowską Marę. Szlak jest bardzo przyjemny, zaznaczam jednak,  że oznakowanie 1h jest bardzo zaniżone i spokojnie można dołożyć jeszcze 30 minut.
Opisany powyżej szlak mogę polecić wszystkim bez specjalnych ograniczeń wiekowych (wymagana umiejętność wchodzenia po drabinie), nasza sześciolatka nie miała z tym dużego problemu.
Dodam jeszcze tylko, że w  Dolinie Prosieckiej około 3/4 jej długości, można jeszcze odbić na 10 min. z głównego szlaku w lewo by zobaczyć wodospad Czerwone Piaski. Wspominany jest często przez autorów słowackich broszur turystycznych - myśmy tego nie zrobili :(